Piszę
z dobrymi wieściami :)
Dostałam
się na studia! Będę inżynierem chemii i technologi żywności :D
Śmieszne, ja już na studiach.
Nie chce mi się wierzyć.
Dziś
było świętowanie dlatego duży bilans: 1490 kcal,
spalone 515 kcal.
Jednak plus taki, że miałam
kontrolę co jem i nie przejadłam się, i w końcu po
długich 5 dniach poczułam
magiczną sytość i nie jadłam już dalej.
Obawiam
się nieco jutra, bo jest grill u koleżanki podczas którego mamy
również świętować. Zobaczę jak sobie poradzę z bilansem.
Dziś
też spotkałam się z przyjaciółką wieczorem i pogadałyśmy tak
szczerze. Ulżyło mi. Fajnie było. Chyba taka rozmowa o wszystkim i
o niczym była mi potrzebna :)
Jutro
mam przed grillem też nieco pracowity dzień – odebrać zdjęcia
od fotografa, pojechać do dziadków, umyć babci łazienkę, upiec
jej na weekend ciasto. Niby zajęty czas, ale wizyta u dziadków to
wizyta pokus, ciągłego nęcenia, zjedz to, zjedz tamto, kupiliśmy
to bo to lubisz itd. Mnie łatwo skusić. Ale nie panikuję na zapas.
Jeśli zmieszczę się z piwem w 1300 – 1400 kcal będę
zadowolona. Mam nadzieję, że się uda.
Życzę Wam miłego weekendu :)
Ooo, gratuluję dostania się na studia! Niestety, czas tak szybko leci.. Bilans jak najbardziej ok, masz co świętować, zresztą tyle spalonych kalorii, tymardziej, że nad wszytskim kontrowałaś.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby dziadki nie kusili żadnymi zakazanymi rzeczami. + zobacz ile kalorii spalisz jak będziesz myć lazienkę, piec ciasto i wgl!:D Powodzenia.:*
Gratulacje, od października będziesz studentką ^^ Dosyć dużo spaliłaś także się nie stresuj. Wierzę, że dasz sobie radę i kolejne dni będą lepsze. Może rozplanuj sobie wcześniej posiłki to będzie Ci łatwiej kontrolować liczbę kalorii? Powodzenia, trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńGratuluję serduszko <3 Jest okazja to trzeba świętować, jak raz na jakiś czas zdarzy się większy blans to nic się przecież nie stanie. Nie przejmuj się! Pozdrawiam Twoja *Black Melody* ♥
OdpowiedzUsuńO jejku gratuluję Ci! Sukces:)
OdpowiedzUsuń